Kot i miseczka mleka to para niemal tak oczywista, jak pies i kość. Faktycznie, wiele kotów szaleje na widok produktów mlecznych, ale czy koty mogą pić mleko? Niestety – spełniając zachciankę naszego mruczka, możemy wyświadczyć mu niedźwiedzią przysługę.
Wszyscy lubimy konkrety, my także. Zatem – czy koty mogą pić mleko? Nie, nie mogą. Dlaczego? Zapraszamy do lektury!
Wspomnienia z dzieciństwa
Koty, podobnie jak wszystkie ssaki, po urodzeniu żywią się mlekiem matki. Gruczoły piersiowe kotki wytwarzają pokarm przez pięć tygodni po porodzie. Po upływie około 25 dni, wraz z pojawieniem się pierwszych zębów, kocięta zaczynają próbować pokarmu stałego.
Mleko kocie, w porównaniu do krowiego, zawiera więcej kazeiny i białka serwatkowego. Zawartość laktozy jest dokładnie taka sama. Nie oznacza to jednak, że mleko krowie może służyć jako preparat zastępczy, jeżeli osesek nie może być karmiony przez matkę. Na rynku dostępne są specjalne preparaty dla kocich sierot.
Wraz z wiekiem, koci układ trawienny przestaje rozkładać cukier mleczny. Podobne zjawisko zachodzi u większości ssaków, w tym także u ludzi. Zmniejszone wydzielanie enzymu laktazy sprawia, że laktoza nie jest rozkładana w jelitach. Prowadzi to do dolegliwości ze strony układu pokarmowego, takich jak wzdęcia, biegunka, luźne stolce czy bóle brzucha. Być może jednorazowa, niewielka porcja mleka nie sprawi, że twój kot będzie cierpiał, ale regularne podawanie mu tego płynu z pewnością ma negatywny wpływ na zdrowie podopiecznego! Warto dodać, że laktoza występuje także w nabiale. Niewskazane jest więc podawanie kotu wszelkich jogurtów, kefirów czy śmietany.
Czy koty mogą pić mleko bez laktozy?
Może wydawać się, że skoro jedynym problemem w krowim mleku jest laktoza, wystarczy podać takie, które nie zawiera tego cukru. NIestety i takie rozumowanie jest błędne. Mleko po prostu nie jest twojemu kotu do niczego potrzebne! Zdrowa, zbilansowana dieta mięsna i regularny podaż wody dostarcza wszystkich niezbędnych mu składników odżywczych.
Mleko stanowi jedynie źródło pustych kalorii, a jego większe spożycie może prowadzić do nadwagi. Zbędne kilogramy u kota zaś to początek wielu chorób, m.in. nerek i układu pokarmowego, a nawet depresji! Udowodniono, że koty z nadwagą krócej żyją i są mniej pogodne niż wysportowane osobniki. Wiążę się to z niedoborem ruchu i niemożnością realizowania kociego powołania – aktywnej zabawy, wspinania się i biegania.
Podawanie mleka to zamknięte koło – kot domaga się kolejnej porcji, zaś zwiększona ilość cukru w diecie sprawia, że staje się on bardziej ospały. W efekcie mruczek coraz częściej dopomina się o napełnienie miski, a znacznie rzadziej bawi się i broi. Obserwować można to zwłaszcza u starszych osobników, dlatego zadbaj, by twój senior zachował szczupłą sylwetkę.
Koci “mlekoholik”
Odpowiedź na pytanie, czy koty mogą pić mleko mamy już wyjaśnioną. Co z osobnikami, które nie akceptują stanowiska nauki w tej sprawie? Niektóre mruczki tak bardzo kochają nabiał, że potrafią nawet wyciągnąć opakowanie po jogurcie z kosza na śmieci i dokładnie je wylizać. Czy powinniśmy pozwolić kotu na odrobinę niezdrowej przyjemności, czy może jednak konsekwentnie odbierać mu jego zakazany owoc?
Jeżeli nasz mruczek naprawdę zdaje się świata poza mlekiem nie widzieć, lepszym rozwiązaniem będzie podawanie mu specjalnego mleka dla kotów rozcieńczonego z wodą. Należy jednak pamiętać, że nie powinno ono zastępować żadnego ze stałych posiłków. Powinniśmy także odmawiać mu innych produktów z nabiałem, w zamian proponując smakołyki zdrowe dla kotów. Prócz gotowych preparatów, warto mieć w lodówce kawałeczek surowego mięsa, którym możemy poczęstować mruczka. Przecież właśnie tak żywią się jego dzicy krewniacy! Kolejnym łatwo dostępnym przysmakiem może być surowe lub gotowane jajko.
Czy koty mogą pić mleko zamiast wody?
Niektórzy właściciele twierdzą, że ich kot za żadne skarby świata nie tknie się wody. W zamian tego podają mu więc mleko. Fakt – mleko to woda z tłuszczem i cukrem, zaspokaja więc pragnienie, nie powinno jednak zastępować zwierzęciu świeżej wody!
Jeżeli twój mruczek to egzemplarz nietolerujący wody z miseczki, należy znaleźć taki sposób podania, jaki będzie mu odpowiadał. Prawdą jest, że koty z reguły nie lubią stojącej wody, gdyż wydaje im się nieświeża. Koci zmysł węchu jest nieporównywalnie wrażliwszy od ludzkiego. W stojącej wodzie szybko zaczynają rozpuszczać się zawieszone w powietrzu drobinki, których żaden szanujący się kot nie chce mieć na swoim języczku.
Niektóre koty lubią za to zlizywać wodę skapującą z kranu. Jeśli twój kot upodobał sobie taką formę zaspokajania pragnienia, koniecznie zainwestuj w specjalne poidełko. To niewielkie urządzenie sprawia, że zwierzak ma dostęp do świeżej wody także wtedy, kiedy ciebie nie ma w domu i nie możesz odkręcić dla niego kranu. Pamiętaj, aby często wymieniać wodę w kociej fontannie!
Można spotkać się także z praktyką zalewania karmy mlekiem, aby zachęcić kota do jej zjedzenia. Nie musimy już chyba tłumaczyć, czy koty mogą pić mleko – zmieszanie go z posiłkiem stałym nie zmienia niczego w kwestii nietolerancji laktozy i zbędnych kalorii. Jeśli twój kot lubi mocno wilgotną karmę, spróbuj znaleźć na rynku odpowiadające mu puszki i wyeliminuj karmę suchą. Niektóre koty wybrzydzają, jeżeli chcemy podać mu jedzenie z wcześniej otwartego pojemnika. Rozwiązaniem jest szczelne zamknięcie napoczętej puszki tak, aby nie straciła wilgoci przed kolejnym posiłkiem. Innym pomysłem jest kupowanie karmy w mniejszej objętości lub dolewanie do niej niewielkiej ilości wody. W ramach rarytasu mokre pożywienie można zmieszać ze wspomnianym wcześniej surowym jajkiem.
Mamy nadzieję, że dokładnie odpowiedzieliśmy ci na pytanie, czy koty mogą pić mleko. Teraz koniecznie podziel się tą wiedzą z innymi opiekunami tych wspaniałych zwierząt! Dbając o zbilansowaną dietę swojego podopiecznego, zapewniasz mu długie życie w dostatku. Dlatego wyklucz z niej niepotrzebne cukry, takie jak nabiał czy niskiej jakości karma. Koniecznie zapewnij zwierzęciu dostęp do wody, najlepiej bieżącej, oraz codziennie zachęcaj go do ruchu i zabawy. Mleko, mimo panującego mitu, nie jest składową przepisu na szczęście twojego kota!